środa, 2 września 2015

Niemowlak na basenie

Uwielbiam pływać, nie żebym umiała ale po prostu lubię się pluskać. Niestety nigdy nie miałam czasu na to by regularnie uczęszczać na basen. W roku zdarzały się miesiące kiedy kupowałam karnet na aqua aerobik i nawet na niego chodziłam ale zazwyczaj nie dłużej jak miesiąc.
Tym bardziej nie sądziłam, że po urodzeniu dziecka zacznę chodzić na basen. Co ciekawe moja córka nie znosiła wieczornych kąpieli więc trudno było się spodziewać, że polubi basen.
Zaczęliśmy z nią jeździć po 3 miesiącu życia. Sama już nie wiem co było impulsem do tego, może po prostu bardziej chęć zrelaksowania dla mnie niż rekreacja dla niej. Pierwszy raz pojechaliśmy w trójkę, (i tak jeździmy do dziś) była to naprawdę logistycznie trudna wyprawa tym bardziej, że przypadała na okres zimowy. Na szczęście w damskiej przebieralni było pomieszczenie z przewijakiem, wielka szkoda jednak, że nie było osobnego pomieszczenia gdzie moglibyśmy wejść w trójkę wiem, że na innych basenach jest taka opcja.
Zdecydowaliśmy, że M zostanie na korytarzu z Małą i poczeka aż się przebiore. Już w kostiumie wyjdę po nią i w szatni ją przebiorę a M w tym czasie zrobi to u siebie i wszyscy spotkamy się już na miejscu. Oczywiście to było takie proste tylko w praktyce Mała nie zawsze chciała z nami współpracować i sama się sobie dziwię jak dawalam radę przebierać takiego małego oseska. Wszystkie te trudności rekompensował fakt, że Mała pokochała basen od pierwszego plusku. Zdarzały się  dni kiedy akurat miała chandrę i nie chciała za długo pływać ale zazwyczaj nie mogliśmy jej wyciągnąć.
Polecam wszystkim zastanawiającym się i wątpiącym bez problemu można z takim maluchem jeździć na basen .

Do napisania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz