Nawet nie wiem kiedy listopad minął. Czas ucieka, najbardziej odczuwam to zawsze właśnie w listopadzie. Może dlatego, że to miesiąc moich urodzin, poza tym koniec roku już blisko. Zaczynają się podsumowania, oraz rachunki sumienia, rozliczenia z realizacji planów i celów.
.
W listopadzie:
Najfajniejszy moment?
Moje urodziny i związany z nimi wyjazd do Zoo we Wrocławiu i Spa w Kotlinie Kłodzkiej.
Najpyszniejszy posiłek?
Przepyszne placuszki bananowe, serwowane zazwyczaj z miodem, marmoladą albo dżemem.
Pamiętne wydarzenie?
Wrocławskie Afrykarium na długo zapadnie mi w pamięci.
Najciekawszy film, książka, artykuł?
Właśnie zaczynam wciągająca Donne Tratt i jej Tajemną historię
Coś nowego?
Nareszcie rozpoczęły się Krakowskie Targi Bożonarodzeniowe, na pewno będę tam częstym gościem. w moim domu już zagościły świąteczne dekorację i mała choineczka z Ikei.
Zakup miesiąca?
Listopad nie był dla mnie miesiącem szaleństw zakupowych, nie licząc ozdób świątecznych ;), natomiast grudzień zapowiada się ciekawie. Mikołaj, Gwiazdka, urodziny i imieniny.
Najważniejsze?
W listopadzie byłam bardzo aktywna, rozwijam swój projekt kreatywny, mam w planach stworzenie aplikacji internetowej. Jestem tym faktem bardzo podekscytowana. Codziennie staram się robić coś nowego, poszerzać swoją strefę komfortu. Zaczynam tworzyć listę postanowień i celów noworocznych. Coś czuję, że w tym roku będzie bardzo długa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz