czwartek, 1 października 2015

Podsumowanie miesiąca #1/09

zdj. Kammi ka
Na koniec każdego miesiąca chciałabym zrobić krótkie podsumowanie. Odpowiem sobie na kilka pytań, które złożą się na ciekawe streszczenie najlepszych momentów danego miesiąca. Dzięki temu będę miała prosty i łatwy podgląd na to co przyjemnego spotkało mnie w każdym miesiącu.




Najfajniejszy moment?
Wizyta w mini Zoo i śmiech Córki kiedy  daniele lizały ją po rączkach.



Najpyszniejszy posiłek?

To w 100% codzienne pyszne, słodkie i cieplutkie crumble z owocami i kruszonką z płatków owsianych. A do tego wyśmienita kawa z mlekiem i cynamonem.





Pamiętne wydarzenie?
Moje imieniny, wspaniałe życzenia, zakupy i odprężający wieczór.

Najciekawszy film, książka, artykuł?
Jestem zafascynowana książką Władysława Tatarkiewicza O szczęściu, przy tej jesiennej aurze nastraja mnie bardzo optymistycznie. dzięki niej samoistnie czuje się szczęśliwa. Do tego kończę Projekt szczęśliwy dom Gretchen Rubin.


Najciekawszy wpis?
Super przydatny post, dzięki któremu całkiem przeorganizował i uprościłam moją organizację.
Darmowy Planner na październik do wydrukowania z bloga worqshop.


Najciekawszy blog?
 Czytam i odwiedzam wiele blogów jednym z nich jest świetny blog o modzie w niestandardowym wydaniu Ubieraj się klasycznie. Jak tylko wpadłam na ten blog, przeczytałam wszystkie posty od początku, bardzo wciągający.


Coś nowego?
Pisanie bloga. To nadal dla mnie nowość. Piszę dość regularnie, mam mnóstwo pomysłów na nowe wpisy i w ogóle na samego bloga. Jestem zadowolona, że się zdecydowałam, choć do profesjonalnych blogerek mam bardzo daleko, sprawia mi to jednak niesamowitą frajdę.


Zakup miesiąca?
W tym miesiącu królowała Córka. Jej szafa wzbogaciła się o kilka ciuszków. Ja z kolei zakupiłam cudowną książkę O szczęściu Tatarkiewicza.


Najważniejsze?
W tym miesiącu, a dokładniej to wczoraj zrobiłam coś, jak na mnie niesamowitego. Odważyłam się zaprezentować komuś mój pomysł. Jestem z siebie bardzo zadowolona, co nie zdarza się często. Ponadto zainspirowało mnie to i zachęciło do dalszej pracy.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz