wtorek, 26 stycznia 2016

Zimowe szaleństwo

Zimowy czas wcale nie musi oznaczać przesiadywanie z dzieciakami w domu. Warto ubrać się ciepło i wyjść z domu. Aura zimowa też ma swoje zalety i chodź znowu nastały dodatnie temperatury i śnieg topnieje albo zamienia się w błotnistą breję przedstawiam kilka fajnych zabaw, które umilą czas spędzony na polu.

Nieodzownym towarzyszem zbaw zimowych muszą być sanki. Ulubione przez dzieci i dorosłych. Czy to drewniane czy plastikowe gdy tylko napada mała warstwa śniegu można śmiało zjeżdżać z górki albo powozić się nawzajem.
Fantastycznym pomysłem jest kulig, tutaj jednak przyda się grubsza warstwa śniegu i znajomi z dzieciakami i chęcią do zabawy.

Polecam również wybrać się na łyżwy, teraz praktycznie przed każdym większym centrum handlowym jest rozkładane lodowisko. Warto skorzystać, jest to naprawdę fajna zabawa ucząca zachowania równowagi.


Do dziś pamiętam wywijanie orła na śniegu, nie bójmy się, że dzieci zmarzną i pozwólmy się cieszyć śniegiem. Niech się położą na śniegu i spróbują wyczarować różne postaci. My również śmiało możemy w tym uczestniczyć.

Klasyczna wojna na śnieżki czy lepienie bałwana wymagają jednak większych ilości śniegu ale to jest super zabawa da całej rodziny.

Gdy tylko napada choć mała warstwa śniegu warto wyjść z domu i pobawić się w detektywa. Można odbijać ślady na śniegu, śledzić dokąd prowadzą, albo do kogo należą. Klasyka to ślady traktora :)

Gdy brakuje śniegu, a na polu jest szaro, buro i ponuro najlepszą zabawą na spacerze jest omijanie kałuż. 





2 komentarze:

  1. Kulig...to jest to, rozmarzyłam się. A po kuligu dobre jedzenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby tylko był śnieg, coś mało go w tym roku.

      Usuń