zdj. Kammi ka |
Nie wyobrażam sobie życia bez przyjaciół, ludzi na których mogę polegać, którzy mnie znają i akceptują. Ludzi, którzy zawsze stoją przy mnie, wspierają, motywują, chwalą ale też krytykują gdy tego wymaga sytuacja. Ludzi, którym mogę zaufać, zawsze powiedzą mi prawdę, którym bez obaw powierzę swoje tajemnice i rozterki.
Niestety przyjaźń jest trudną i skomplikowaną relacją, wszyscy jej pragną ale nie każdemu dane jest doświadczyć tej prawdziwej i szczerej, podobnie jak z miłością.
Można powiedzieć, że już w przedszkolu mamy do czynienia z pierwszymi przyjaźniami. Od najwcześniejszych lat człowiek dąży do tego, żeby mieć bliską sobie osobę. Szukamy jej w szkole podstawowej, gimnazjum, liceum, na studiach, w różnych kołach zainteresowań, później w pracy.
Najłatwiej i względnie najszybciej przyjaźnie zawiera się właśnie na etapie nauki. Kiedy spotykamy i poznajemy masę nowych osób z którymi widujemy się praktycznie codziennie. Z czasem jest coraz trudniej. Po studiach angażujemy się w pracę, bierzemy ślub, wychowujemy dzieci spotkania z przyjaciółmi są rzadsze albo całkiem się urywają.
Szczęście ma ten dla kogo partner jest jednocześnie przyjacielem ale czasami fajnie jest też z kimś pogadać o naszym związku z kimś zaufanym, z przyjacielem.
Warto dbać o nasze przyjaźnie, nie pozwolić im się wypalić, "umrzeć śmiercią naturalną". Fakt z prawdziwym przyjacielem nawet po latach możesz rozmawiać o wszystkim tak jakbyście się rozstali wczoraj. Ale czy trzeba czekać tyle na szczerą rozmowę. Czy warto wystawiać przyjaźń na taką próbę.
Prawdziwa przyjaźń jest na wagę złota wiem coś o tym. Kilku przyjaciół straciłam. Niestety. Nasze drogi się rozeszły może tak właśnie musiało się stać. Staram się jednak być otwartą na ludzi wiem (ufam i liczę na to), że szczere przyjaźnie można zawrzeć w każdym wieku mimo większej ilości obowiązków i mniejszej ilości czasu.
Jednak nie ma nic przyjemniejszego niż wspólny wypad do knajpy, kina, na kawę czy wystawę w muzeum. Przecież nie można wszędzie chodzić z mężem.
Zawsze jak myślę o przyjaźni przypomina mi się serial Sex in the City. Dla jednych kultowy ze względu na ciuchy i poruszaną tematykę. Dla mnie ten serial to też a może nawet przede wszystkim przykład rzadko spotykanej przyjaźni. Cztery całkiem różne kobiety, o innym stylu bycia i poglądach a jednak wspierają się i przyjaźnią mimo chwilowych kłótni.
Czy taka przyjaźń w realnym świecie jest możliwa?
Kurczę mam nadzieję, że tak. Wierzę, że jeszcze będzie mi dane tego doświadczyć!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz